13 sierpnia, 2011

"Woda dla słoni" Sara Gruen

 „To nie jest dom starców, powiedzieli, to tylko miejsce, gdzie się żyje i korzysta z pomocy, wiesz, nowoczesne. Będą Ci tam pomagać tylko w miarę potrzeby, a potem kiedy będziesz coraz starszy…” 

Jacob Jankowski zostaje umieszczony przez swoją rodzinę w domu starców. Mimo iż posiada pięcioro wnucząt, każde z nich ma własne życie i brak chęci zajmowania się dziewięćdziesięciotrzy letnim zrzędliwym staruszkiem.
Pewnego dnia, przy oknie zbierają się starsze panie, żywo obserwując pojawienie się cyrkowego namiotu. To nie lada wydarzenie, w miejscu gdzie czas zdaje się zatrzymać.

W tym momencie powracają ze zdwojoną siłą wspomnienia Jackoba… Jego wczesny start w dorosłość, gdy w wypadku samochodowym giną rodzice, on rzuca szkołę weterynarii i wyrusza w podróż z cyrkiem, gdzie dostaje posadę weterynarza. Wtedy to zaczyna życiową przygodę.

Autorka powieści opowiada na raz kilka historii. O sędziwym Jackobie, któremu dni upływają na wspomnieniach w domu starców; młodym Jackobie, przeżywającym największą przygodę życia, a także historię wielkiej miłości i jedną z największych cyrkowych tragedii.

Mimo iż akcja toczy się powolnie, a w niektórych fragmentach książki trudno dopatrzeć się logiki, polecam ją wszystkim. Należy nastawić się na zmianę czasoprzestrzeni opowiadań, bowiem raz toczy się w obecnych czasach, a raz w dobie Wielkiego Kryzysu amerykańskiego około roku 1930. Mimo tych zawirowań, początkowo być może trudnych dla czytelnika, całość fabuły zamyka się w zrozumiałych ramach. Dzięki tej formie widać jak wyglądało życie Jackoba Jankowskiego w różnych etapach, a także schyłek cyrkowej rzeczywistości. 

Autorka Sara Grauen pisze stosunkowo prostym językiem literackim, a tym czym mnie urzekła, to jej umiejętność wzruszenia czytelnika. Piękna i chwytająca za serce opowieść, o trudnych chwilach i pięknych, o teraźniejszości i przeszłości. Strata, nadzieja, ból, miłość, układanie życia na nowo, trudne decyzje – z tym spotka się czytelnik. Moim zdaniem oprócz głównych wątków, a fabuła jest znakomicie rozwinięta, na uwagę zasługuje motyw starości. Niewiele osób myśli o niej w młodym wieku, niewiele z nich zastanawia się nad konsekwencją spontanicznych czynów. Czy będą one słuszne, czy nie, dożywając sędziwej starości, pozostaną o nich wspomnienia, i możliwość spojrzenia z perspektywy lat – tak jak w przypadku Jackoba. Starość to również marzenia i nie powinna nas ograniczać w działaniach, bo mimo niej można również przeżyć największą przygodę życia.

Trudno mi sklasyfikować rodzaj tej lektury. Jest to trochę romans, w dużej mierze literatura faktu, trochę dramat. Ale to mądrze napisana książka, do której powinien przekonać się i młodszy i starszy czytelnik. Polecam.


 Link do filmu online:

4 komentarze:

  1. No i mam coś, co muszę przeczytać. Nienawidzę Cię:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jacob się kłania;)
    Na prawdę doskonała lektura. Właściwie to nawet nie mam słów na określenie tego co we mnie wzbudziła. Więc pomilczę i polecę recenzję Ani:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja od jakiegoś czasu chodzę i zastanawiam się o czym jest ta książka, ale gdy byłam w księgarni zawsze za daleko miałam do regału z tą książką. Dzięki za recenzję. :)

    OdpowiedzUsuń