Zanim o książce... zastanawia mnie ile czasu poświęciłaś na napisanie tej recenzji, bo jest fenomenalna. Mam wrażenie, że nie tyle oddaje nastrój w jakim utrzymano powieść (a przynajmniej jakiego się spodziewam) a wręcz sama jest w nim utrzymana. Tajemnicza, opuszczona świątynia, mrożąca krew, owiana mrokiem i skąpana krwią lokalna legenda, bestialski mord... brrrr... Aż dłonie świerzbią, by sięgnąć po "ten kościółek".
Agnesto :) Jak najbardziej, pisać każdy może, a to jak Ci wyszło to już nie mnie oceniać, ale jury :) Mimo, iż biorę udział to życzę powodzenia. Powalczymy w dalszych etapach? ;)
Rosmary, dziękuję. Wygląda na to, że im mniej się zastanawiam tym lepiej ;)
Zanim o książce... zastanawia mnie ile czasu poświęciłaś na napisanie tej recenzji, bo jest fenomenalna. Mam wrażenie, że nie tyle oddaje nastrój w jakim utrzymano powieść (a przynajmniej jakiego się spodziewam) a wręcz sama jest w nim utrzymana. Tajemnicza, opuszczona świątynia, mrożąca krew, owiana mrokiem i skąpana krwią lokalna legenda, bestialski mord... brrrr... Aż dłonie świerzbią, by sięgnąć po "ten kościółek".
OdpowiedzUsuńOj. Dziękuję Kamilu.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam,że nie na temat. Wymyśliłam to o pająkach na konkurs, wyszło z przymrużeniem oka, ale nie mogłam się powstrzymać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńAgnesto :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej, pisać każdy może, a to jak Ci wyszło to już nie mnie oceniać, ale jury :) Mimo, iż biorę udział to życzę powodzenia. Powalczymy w dalszych etapach? ;)
Rosmary, dziękuję. Wygląda na to, że im mniej się zastanawiam tym lepiej ;)
taka okładka i taka recenzja... nic tylko czytać
OdpowiedzUsuń